Sevilla straciła w ostatnich tygodniach kluczowe postacie linii defensywnej, bo latem z klubem pożegnali się przecież Diego Carlos oraz Jules Koundé. Pierwszy z nich trafił do Premier League, gdzie wzmocnił Aston Villę, z kolei drugi zasilił FC Barcelonę.
Okazuje się, że obrona zespołu ze stolicy Andaluzji wkrótce może stracić kolejną istotną postać, bo według ustaleń „Mundo Deportivo” uwagę West Hamu przykuł bramkarz Bono.
31-latek to u progu tego sezonu jedna z kluczowych postaci Sevilli. Fanom ciężko wyobrazić sobie jego odejście.
Przedstawiciel Premier League niewiele sobie z tego robi i wydaje się jednak mocno zdeterminowany, bo mówi się, że może ruszyć po reprezentanta Maroko jeszcze w zimie. Jeśli ta misja się nie powiedzie, transfer zostanie odłożony do lata.
W Londynie widzą w tym bramkarzu kogoś, kto mógłby zastąpić między słupkami Łukasza Fabiańskiego. Polak jak na razie jest pierwszym wyborem Davida Moyesa, ale jego kontrakt wygasa 30 czerwca 2023 roku. Ma on wprawdzie opcję przedłużenia, ale wszystko będzie zależało od dalszej postawy byłego zawodnik Arsenalu.
Bono trafił natomiast do Sevilli z Girony we wrześniu 2020 roku. W tym sezonie wystąpił już w siedmiu meczach i w jednym z nich notował czyste konto.