Teodorczyk spędził poprzedni sezon na wypożyczeniu z Udinese Calcio do Charleroi. W Belgii mógł liczyć, że nawiąże do sukcesów, które kilka lat wcześniej osiągał w barwach Anderlechtu.
Polak jednak nie spełnił pokładanych w nim nadziei i działacze wspomnianej ekipy nie zdecydowali się go wykupić na stałe.
W ostatnich dniach informowano, że wrócił on do treningów na Półwyspie Apenińskim. Jego szanse na pozostanie w Udinese są jednak znikome.
Od kilku tygodni w kuluarach jest oferowany kolejnym klubom. Z tego, co udało nam się dowiedzieć, to niedawno mówiono o nim w kontekście choćby Wisły Kraków.
W tym przypadku klub spod Wawelu nie był w stanie sprostać wymaganiom finansowym zawodnika. Tym bardziej że nie wypalił transfer do Chin Felicio Browna Forbesa.
Ostatnio natomiast najgłośniej było na temat spadkowicza z Serie A, czyli włoskiej Parmy. Tu jednak również żadna wiążąca decyzja na razie nie zapadła.
Tuttoudinese.it informuje natomiast, że Teodorczyk został zaoferowany Legii Warszawa. Włoskie media twierdzą, że powrót napastnika do Polski jest możliwy.
Pytanie, co na to sam zawodnik, który w przeszłości reprezentował barwy rywala zza miedzy, Polonii Warszawa. Ponadto grał też dla jednego z głównych rywali „Wojskowych” w walce o mistrzostwo Polski, a więc dla Lecha Poznań.
30-latek jest związany z Udinese Calcio od sierpnia 2018 roku. Wtedy to trafił do tej ekipy ze wspomnianego Anderlechtu za trzy i pół miliona euro.
W poprzednim sezonie rozegrał 17 spotkań, a jego dorobek to jeden gol.
Teodorczyk to 19-krotny reprezentant Polski.