56-latek zasiadł świadomie za kierownicą swojego auta we wtorkowy poranek 5 października po wcześniejszym spożyciu „dwóch piw”, aby zawieźć żonę na lotniku.
Po drodze były reprezentant Polski został zatrzymany do poddania się rutynowej kontroli przez warszawską policję na Alejach Jerozolimskich i przy przeprowadzeniu testu trzeźwości alkomat wykazał, że miał w wydychanym powietrzu 0,36 promila alkoholu.
Funkcjonariusze zostali w zaistniałej sytuacji zmuszeni do zatrzymania Macieja Szczęsnego oraz odebrania mu prawa jazdy.
Na tym wyciąganie konsekwencji wobec byłego gracza Legia Warszawa, Widzew Łódź, Polonia Warszawa i Wisła Kraków się nie skończyły, ponieważ najpierw został odsunięty od pracy w TVP Sport, a teraz do sądu trafił akt oskarżenia w tej sprawie.
56-latek przyznał się do zarzucanego mu czynu, czyli dokonania przestępstwa z art. 178a p. 1 Kodeksu karnego i grozi mu za to grzywna, kara ograniczenia lub pozbawienia wolności do dwóch lat.
Termin rozprawy nie został jeszcze wyznaczony, ale w związku z tym, że były reprezentant Polski nie spowodował żadnej kolizji, to zapewne zostanie stosunkowo łagodnie potraktowany przez wymiar sprawiedliwości.