Od momentu przenosin Bruno Fernandesa do Premier League imponuje on ogromnymi umiejętnościami, dzięki którym wyrósł na lidera „Czerwonych Diabłów”.
Aktualnie trudno sobie wyobrazić pierwszą jedenastkę bez obecności 27-latka, na co nie wskazują jego zarobki. Fernandes nie znajduje się w czołówce najlepiej opłacanych zawodników Manchesteru United, lecz ma się to zmienić po podpisaniu nowego kontraktu.
Pomimo obowiązującej do 30 czerwca 2025 roku umowy, angielski klub już teraz pracuje nad jej przedłużeniem. 41-krotnemu reprezentantowi Portugalii oferuje się pięcioletnią współpracę, na mocy której jego pensja zostałaby niemal podwojona.
Oficjalnej finalizacji rozmów rozpoczętych już kilka miesięcy temu możemy spodziewać się w ciągu najbliższych tygodni. Fernandes jest zadowolony z pobytu oraz roli pełnionej w barwach Manchesteru United i z optymizmem patrzy na swoją przyszłość w obecnej drużynie.
To odpowiedź na zainteresowanie zawodnikiem ze strony czołowych ekip w Europie, które chcą wykorzystać sytuację sportową „Czerwonych Diabłów” i ściągnąć ich gwiazdę do siebie.
W trwającej kampanii ofensywny pomocnik zaliczył 37 spotkań w ramach wszystkich rozgrywek, a jego dorobek wynosi dziewięć trafień oraz czternaście asyst.