Duńczyk czeka na rozwój sytuacji, ale niewiele wskazuje na to, by miał pozostać w Tottenhamie. Gracz chciał odejść do większej drużyny w momencie, gdy wraz z kolegami dostał się do finału Ligi Mistrzów, a teraz, kiedy zespół znajduje się w kryzie, jeszcze trudniej myśleć o porozumieniu. Po pomocnika ustawia się kolejka klubów, choć nie każdy chce za niego zapłacić.
Inaczej jest jednak z Manchesterem United. Latem zawodnik odmówił „Czerwonym Diabłom”, ponieważ zależy mu na awansie sportowym, a ekipa z Old Trafford jest dość niepewna w kontekście walki o europejskiej puchary i najwyższe cele. Solskjær i spółka chcą jednak jeszcze raz spróbować, zważywszy na kryzys u londyńczyków.
Według „Daily Mirror”, klub postara się przekonać byłego gracza Ajaksu Amsterdam swoim projektem odbudowy zespołu, w którym Eriksen miałby odegrać bardzo istotną rolę. Manchester United zamierza działać szybko, ponieważ zdaje sobie sprawę, że latem o transfer może być znacznie trudniej.
Niedawno pojawiły się informacje, jakoby Tottenham był gotów sprzedać Duńczyka za około 40 milionów funtów, ale niewykluczone, że przystanie już na ofertę 25 milionów. To mała suma, ale „Koguty” i tak nie powinny szczególnie narzekać w obliczu utraty swojej gwiazdy za darmo.
Działaczom z Old Trafford zależy na czasie, ponieważ latem czeka ich spora konkurencja, głównie ze strony Juventusu, który może przekonać Eriksena większą gwarancją sukcesów. W grze pozostaje teoretycznie również Real Madryt, tutaj faworytem Zinedine'a Zidane'a do wzmocnienia pomocy jest jednak Paul Pogba. Zarząd klubu z kolei wolałby postawić na Danny'ego van de Beeka z Ajaksu, zatem Eriksen jest w Madrycie traktowany jedynie jako opcja rezerwowa.