Przedstawiciele angielskiego zespołu zamierzają w najbliższym czasie przyjrzeć się drużynom w Belgii, Francji, Holandii, a nawet w Portugalii, z których jeden w niedalekiej przyszłości mogłyby stać się własnością ekipy z Old Trafford.
Manchester United chciałby przejąć mniejszy europejski klub, w którym miałby całkowitą kontrolę nad pionem sportowym, aby zapewnić swoim najlepszym wychowankom dodatkową ścieżkę rozwoju przed ewentualnym włączeniem do pierwszej drużyny „Czerwonych Diabłów”.
Na podobny model w 2010 roku zdecydowali się włodarze Chelsea. Ekipa z Londynu, co prawda nie kupiła żadnego zespołu, ale nawiązała ścisłą współpracę z Vitesse Arnhem. Od tego czasu do holenderskiej ekipy na zasadzie wypożyczeń trafili tacy zawodnicy jak Nemanja Matić, Patrick van Aanholt, Tomás Kalas, Gaël Kakuta, Bertrand Traoré, Christian Atsu, Nathan, Dominic Solanke czy Matt Miazga.
Gdy zespół z Old Trafford był prowadzony jeszcze przez sir Alexa Fergusona, to współpracował na podobnej zasadzie z Royal Antwerp. Belgijska drużyna rozpoczęła partnerstwo z angielską ekipą w 1997 roku, ale musiała je zakończyć w 2009 roku, ponieważ nie mogła już spełniać wymogów finansowych wobec piłkarzy sprowadzanych z Manchesteru. W tym czasie do tego klubu trafili tacy gracze jak John O'Shea, Fangzhuo Dong, Danny Simpson, Jonny Evans, Ryan Shawcross, Darron Gibson czy Fraizer Campbell.
Obecnie Royal Antwerp walczy o powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej w swoim kraju. Po rozegraniu dwudziestu kolejek w Proximus League zajmuje trzecie miejsce w tabeli, ale ma stratę aż czternastu punktów do KSV Roeselare.