Szkoleniowiec „Czerwonych Diabłów” przyznał w rozmowie z Garym Neville’em dla stacji Sky Sports, że przerwanie trwających rozgrywek nie wpłynęło na działania podjęte przez zespół w kontekście planowania nadchodzących letnich transferów.
- Piłka nożna wróci w pewnym momencie do normalności i dla nas istotnie jest to, abyśmy byli na niego przygotowani. Dążymy do bycia najlepszymi we wszystkim. Teraz mamy trochę więcej czasu na omówienie przyszłości zawodników, przedyskutowanie planów oraz dokonanie oceny naszych potrzeb - powiedział Norweg.
- Kto wie, jak rynek na to zareaguje? Nie wiemy też, które kluby będą chciały sprzedawać zawodników? Być może powstanie sytuacja, którą będziemy mogli wykorzystać. Jesteśmy Manchesterem United, czyli jednym z największych i najmocniejszych klubów pod względem finansowym i dlatego jestem przekonany, że gdy wrócimy do normalności, to będziemy w stanie dokonywać transferów, które chcemy - przyznał Solskjær.
Szkoleniowiec „Czerwonych Diabłów” nie zdradził naturalnie konkretnych nazwisk, ale w mediach już od dłuższego czasu w kontekście przenosin do ekipy z Old Trafford przewijają się głównie tacy piłkarze jak Jadon Sancho z Borussii Dortmund, Jack Grealish z Aston Villi i James Maddison z Leicester City. Ponadto Manchester United zamierza definitywnie wykupić Odiona Ighalo z Shanghai Shenhua.