Manchester United spisuje się w ostatnich tygodniach bardzo solidnie i poza bardzo bolesną porażką 0-7 przeciwko Liverpoolowi, tej ekipie nie przytrafiają się raczej wpadki. Duża w tym zasługa trenera Erika ten Haga.
Holender niemalże od początku swojej kadencji „kupił szatnię” zespołu z Old Trafford i nie boi się trudnych decyzji. Do takich na pewno należało pożegnanie Cristiano Ronaldo.
Władze klubu wiedzą, że warto na tego menedżera stawiać i zamierzają go wspierać pod kątem wzmocnień.
„Czerwone Diabły” powoli przygotowują się do letniego okna transferowego. Nie jest tajemnicą, że wtedy ich priorytetem będzie sprowadzenie nowego środkowego napastnika, bo Wout Weghorst nie spełnia wszystkich potrzeb.
Wytypowano zatem główny cel, a jest nim Harry Kane, o czym informowały angielskie media.
„Daily Mirror” idzie natomiast o krok dalej i w ostatniej publikacji przyznało, że Manchester United jest na tyle zdeterminowany, iż jest gotów pobić nie tylko własny rekord transferowy - ten należy do Paula Pogby (kupiony za 105 milionów euro) - ale też uczynić napastnika najdroższym Anglikiem w historii wszechczasów.
Obecnie pierwsze miejsce w tej klasyfikacji piastuje Jack Grealish, za którego Manchester City zapłacił nieoficjalnie 117,5 milionów euro.
Harry Kane, który ma ważny kontrakt z Tottenhamem do 30 czerwca 2024 roku, rozegrał w tym sezonie łącznie 38 meczów. W nich zdobył 22 bramki, a do tego dorzucił cztery asysty.