Dotąd kością niezgody były zarobki argentyńskiego napastnika. Obecnie 25-latek inkasuje w Interze 4,5 miliona euro rocznie podstawowej pensji. Po doliczeniu bonusów, kwota ta wzrasta do 5,3 miliona euro. W ostatnich miesiącach „Nerazzurri” oferowali kapitanowi zespołu podwyżkę do sześciu milionów nie wliczając w to premii. Jednak Wanda Nara, żona i zarazem agentka zawodnika, nie zaakceptowała tej propozycji i zażądała ośmiu milionów euro.
Jak informuje „La Gazzetta dello Sport”, Giuseppe Marotta chce wykorzystać styczniową przerwę w rozgrywkach, by finalnie zamknąć sprawę nowego kontraktu dla Icardiego. Agenta Argentyńczyka kilka dni temu napisała w mediach społecznościowych, że jest w trakcie zapoznawania się z propozycją mediolańskiego klubu (więcej - tutaj).
Umowa piłkarza, który w tym sezonie strzelił dla Interu 13 goli w 19 meczach, ma zostać przedłużona do 30 czerwca 2023 roku. Najprawdopodobniej pensja będzie oscylować wokół siedmiu-ośmiu milionów euro (wliczając w to bonusy). Dodatkowo nowy dyrektor wykonawczy ds. sportowych „Nerazzurrich” chce natychmiastowo uciąć spekulacje łączące napastnika m.in. z Realem Madryt. Ma to osiągnąć poprzez całkowite usunięcie klauzuli odstępnego w kontrakcie wychowanka Vecindario.
Wcześniej włoskie media informowały, że klauzula zostanie zwiększona ze 110 do 120 milionów euro i będzie ważna jedynie od pierwszego do piętnastego lipca. Taką kwotę mogłyby przelać jedynie kluby spoza Włoch.
„La Gazzetta dello Sport” sugeruje, że porozumienie jest już bardzo blisko. Tym samym, nim nastanie luty 2019 roku, zawodnik powinien przedłużyć swój pobyt na Giuseppe Meazza.