Prawy obrońca, znakomicie radzący sobie również na wahadle, stał się pełnoprawnym zawodnikiem „Obywateli” już przed sezonem 2020/2021, gdy został kupiony z ojczystej Coritiby za sześć milionów euro.
Od samego początku 21-letniego dziś piłkarza wysyłano na wypożyczenie. W Gironie łącznie spędza już trzecią kampanię, a w międzyczasie rozwijał umiejętności również w Bradze.
Trwająca kampania pod wodzą Míchela wychodzi dwukrotnemu reprezentantowi Brazylii fenomenalnie. Ma wielką szansę przyczynić się do awansu zespołu do elitarnej Ligi Mistrzów. Sam w tym celu dołożył od siebie gola i osiem asyst.
Bez względu na to, co napisze przyszłość, Couto nie ukrywa, że jego wciąż niespełnionym marzeniem jest wkrótce zadebiutować w ekipie Pepa Guardioli.
– Nie zawsze mam kontakt z Guardiolą, ale kiedy już nadarza się okazja porozmawiać, zawsze okazuje się miłą, otwartą osobą, wysłuchującą tego, co się ma do powiedzenia. Myślę, że dlatego odnosi takie sukcesy. Prezentuje się jak dobry gracz zespołowy – ocenił Couto w wywiadzie dla TNT Sports.
– Marzę, aby zagrać w jego drużynie. To niezwykły szkoleniowiec. Mam nadzieję, że pewnego dnia dostąpię takiego zaszczytu – dodał.
– Kiedy zagram w Manchesterze City? Jeszcze tego nie wiem. Wiele rozmawiam na ten temat z moimi agentami, powoli zaczynamy planować nasze cele. Mam kontrakt do końca czerwca 2026 roku. Trzeba zacząć od tego, czy wybiorę się na przygotowania do sezonu, czy chcą, żebym już stał się częścią tej drużyny. Na razie jest za wcześnie na takie dyskusje. Chcę, żeby ten mój bardzo dobry sezon w Gironie skończył się podróżą do europejskich pucharów – podsumował.
W Manchesterze City Couto załapał się tylko raz do kadry meczowej. Zdarzyło się to przy okazji pojedynku o Tarczę Wspólnoty w sierpniu 2021 roku.