Wraz ze zbliżającym się końcem poprzedniego roku Argentyńczyk coraz częściej poruszał w wywiadach temat zakończenia kariery i spróbowania swoich sił w innym otoczeniu. Nie minęło dużo czasu, a defensor poinformował klub, iż uważa, że jego przygoda na Camp Nou dobiega końca. Piłkarz jest sfrustrowany brakiem regularnych występów i w ostatnim czasie był szczególnie łączony z przenosinami do Chin.
Mimo ważnego do połowy 2019 roku kontraktu, 33-latek podkreślał, że nie chce popełniać błędu i zmuszać się do pozostania w klubie. „Blaugrana” powoli godzi się ze stratą gracza, sprowadziła nawet jego następcę, Yerry'ego Minę, tymczasem Mascherano wyznaje, iż już wcześniej planował swoje odejście.
- Miałem możliwość odejścia z Barcelony w 2014 roku, Rafael Benítez dał mi w tamtym momencie opcję przenosin do Napoli - zdradził zawodnik, który miał już okazję współpracować z Hiszpanem w Liverpoolu.
- Powiedziałem dyrektorowi sportowemu, Andoniemu Zubizarrecie, że mój czas w koszulce „Blaugrany” się skończył, ale on powiedział „nie”, ponieważ klub nadal chciał na mnie polegać. Nowy trener w tamtym czasie, Luis Enrique, również prosił mnie, żebym tu został, lecz muszę przyznać, że możliwość ponownej pracy z Benítezem była bardzo kusząca. Nigdy nie mógłbym przestać być wdzięczny za to, jak ważny był w mojej karierze.