Władze Kameruńskiej Federacji Piłki Nożnej (FECAFOOT) zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami złożyły skargę na OŚMIU zawodników, którzy odmówili przyjazdu na zgrupowanie reprezentacji narodowej, a co za tym idzie udziału w trwających już mistrzostwach „Czarnego Lądu”.
Spośród nich najboleśniejsze konsekwencje mają ponieść Allan Nyom (West Bromwich), Joël Matip (Liverpool) i Eric Maxim Choupo-Moting (Schalke 04). Cała trójka zgodnie z obowiązującymi przepisami FIFA nie może w trakcie trwania okresu powołania występować w barwach klubowych (do momentu odpadnięcia z turnieju + pięć dni po tym wydarzeniu) chyba, że zostaną zwolnieni z kadry. Na taki krok w ramach zemsty na piłkarzach, którzy mieli odgrywać kluczową rolę w zespole narodowym, nie zdecydowali się przedstawiciele „Niespokrewnionych Lwów”.
W obawie przed konsekwencjami dyscyplinarnymi ze strony Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej, menadżerowie Liverpoolu i WBA nie wystawili swoich zawodników w ostatnich meczach ligowych.
O ile Nyom i Choupo-Moting przed startem Pucharu Narodów Afryki dość regularnie pojawiali się na zgrupowaniu reprezentacji, o tyle Matip nie grał w niej już od 2015 roku, kiedy to zrezygnował z gry w barwach Kamerunu. Ten fakt starali się wykorzystać włodarze „The Reds” w rozmowach z FIFA. Ta jednak ma związane ręce przepisami i jedyną szansę na rozwiązanie tego sporu upatruje w dialogu między klubem a FECAFOOT.
Przedstawiciele „Nieposkromionych Lwów” pozostają na chwilę obecną nieugięci, a to oznacza w najgorszym wypadku absencję 25-letniego obrońcy aż do 10 lutego. W tym czasie Matip opuściłby starcia w FA Cup (Plymouth i ewentualny mecz przeciwko Wolverhampton w kolejnej rundzie), EFL Cup (rewanż z Southampton) i Premier League (Swansea, Chelsea oraz Hull City).
Menedżer Liverpoolu, Jürgen Klopp, może zlekceważyć obowiązujące zasady i wystawić Kameruńczyka w nadchodzącym spotkaniu przeciwko Plymouth, ale może narazić klub i zawodnika na sankcje ze strony FIFA.
Dwa lata temu podobny przypadek przerabiał West Ham United. Diafra Sakho zasłaniając się kontuzją odmówił udziału w imprezie, aby potem wystąpić w meczu pucharowym przeciwko Bristolowi. Wówczas komisja dyscyplinarna ukarała „Młoty” grzywną w wysokości 100 tysięcy franków szwajcarskich (71 tysięcy funtów), a samego piłkarza naganą.