Przedstawiciele zespołu z Birmingham obiecywali sobie bardzo dużo po zatrudnieniu legendy Liverpoolu na stanowisku szkoleniowca i liczyli na to, że po sukcesach odnoszonych w Rangersach sprawi, że ich klub włączy się do walki o jedno z czołowych miejsc w Premier League.
Rezultaty osiągane dotychczas przez Aston Villę nie napawają jednak optymizmem i na obecnym etapie rozgrywek więcej wskazuje na to, że będzie ona zamieszana bardziej w walkę o utrzymanie niż zajęcie pozycji gwarantującej udział w europejskich pucharach.
Z tego powodu Steven Gerrard cieszy się coraz mniejszym zaufaniem władz ekipy z Villa Park, co w konsekwencji może doprowadzić do jego zwolnienia jeszcze przed startem Mistrzostw Świata i zatrudnienia... Mauricio Pochettino.
Argentyńczyk jest postrzegany przez dziennikarzy „The Telegraph” w charakterze faworyta do zastąpienia 42-latka w przypadku zanotowania przez „The Villans” kolejnych wpadek w meczach przeciwko Fulham oraz Brentfordowi.
Wspomniane źródło podkreśla jednocześnie, że klubowi z Birmingham może być trudno przekonać Argentyńczyka do zaakceptowania ich propozycji, ponieważ ten po zwolnieniu z PSG odrzucił już ofertę OGC Nice, ponieważ pragnie objąć stery nad jedną z drużyn walczących o najwyższe cele na krajowym oraz międzynarodowym podwórku.
Mimo to działacze Aston Villi podchodzą optymistycznie do podjęcia ewentualnych rozmów ze szkoleniowcem, który w latach 2013-2019 pracował w Anglii jako menedżer Southampton i Tottenhamu.
„The Telegraph” przekonuje, że ekipie z Villa Park, bez względu na odpowiedź Pochettino, zależy na zatrudnieniu dużego nazwiska. Dlatego w razie fiaska rozmów z 50-latkiem obiorą na cel Thomasa Tuchela czy Unaia Emery'ego.
Pierwszy został niedawno pozbawiony funkcji opiekuna Chelsea. Z kolei drugi odpowiada za rezultaty osiągane przez Villarreal.
„The Villans” plasują się na odległym szesnastym miejscu w tabeli Premier League z dorobkiem dziewięciu wywalczonych punktów w dziesięciu rozegranych meczach.