Turecki defensor został sprowadzony z Sassuolo za 18 milionów euro. Już wtedy spekulowano, że ma on być zabezpieczeniem na wypadek odejścia Daniele Ruganiego. Starszy od niego o cztery lata Włoch nie zmienił jednak pracodawcy, a jakby tego było mało, defensywę „Bianconerich” wzmocnił dodatkowo pożądany m.in. przez Barceloną Matthijs de Ligt.
W konsekwencji Demiral szybko został odstawiony na boczny tor, i nie zmieniła tego nawet poważna kontuzja kolana Giorgio Chielliniego. Maurizio Sarri do tej pory tylko raz korzystał z usług 21-latka zbierającego znakomite recenzje w drugiej części poprzedniego sezonu. Nie dziwi zatem fakt, że jak donoszą włoskie media od kilku tygodni, zapragnął on zmienić klub.
Mając to na uwadze, z jego agentem skontaktowały się już AC Milan oraz Arsenal. Ich starania mogą jednak spełznąć na niczym, a wszystko przez postawę Fabio Paraticiego, dyrektora sportowego Juventusu, który ani myśli pozbywać się 12-krotnego reprezentanta Turcji, który latem podpisał umowę do 30 czerwca 2024 roku.