Antagoniści pomysłu 38-letniego Anglika uruchomili specjalną reklamę, która mówi o zagrożonych planach miasta na rozbudowę Kanału Panamskiego w przypadku przeznaczenia pieniędzy na budowę stadionu piłkarskiego.
"Nie możemy rezygnować z wielkich planów inwestycyjnych miasta na rzecz mało opłacalnych stadionów" - takie oświadczenie można przeczytać w owej reklamie, która została przedstawiona w "Miami Herald".
Całą grupą przeciwników pomysłu Beckhama dowodzi John Fox, były szef Royal Caribbean Cruise Line. W grupie jest także uznany dealer samochodowy Norman Braman, były właściciel klubu NFL Philadelphia Eagles. Pojawia się coraz więcej głosów, że Miami przez budowę stadionu straciłoby aspiracje, by zostać miastem atrakcyjnym dla żeglarzy.
- Stadion można wybudować w wielu innych miejscach - stwierdził Braman.