SSC Napoli domyka ostatnie formalności związane z zakontraktowaniem Victora Osimhena z Lille.
Reprezentant Nigerii ma zostać bohaterem największego transferu w historii włoskiego klubu i docelowo zajmie w nim miejsce właśnie Arkadiusza Milika, który w najbliższych tygodniach zostanie sprzedany po tym, jak wcześniej odrzucił propozycję przedłużenia współpracy z ekipą ze Stadio San Paolo.
Z tego też powodu 26-letni zawodnik jest łączony już od dłuższego czasu z kilkoma europejskimi zespołami takimi jak Juventus, Atlético Madryt czy Tottenham.
Gianluca Di Marzio uważa, że pierwsza z wymienionych drużyn umieściła reprezentanta Polski na szczycie swojej listy życzeń w kontekście wzmocnienia linii ataku i osiągnęła z nim wstępne porozumienie w kwestii warunków indywidualnej umowy.
Problemem dla „Starej Damy” pozostaje w dalszym ciągu dogadanie się z ekipą ze Stadio San Paolo.
Wspomniany dziennikarz dodaje, że wysłannicy zespołu z Turynu zamierzają dopiero rozpocząć rozmowy w tej sprawie z „Partenopei”, a ci mają być otwarci na oddanie Milika w ramach wymiany za Federico Bernardeschiego.
Aby taka transakcja doszła do skutku, to Napoli musiałoby najpierw dogadać się ze skrzydłowym odnośnie wykorzystania praw do jego wizerunku. Te negocjacje na razie nie mogą ruszyć, ponieważ 26-latek zmienia agenta i klub z Serie A nie wie jeszcze, kto będzie reprezentował interesy reprezentanta Włoch.
Drużyna z Neapolu nie zamyka się jedynie na możliwość zakontraktowania byłego gracza Fiorentiny i ma także w pewnym stopniu wykazywać zainteresowanie innymi zawodnikami Juventusu takimi jak Luca Pellegrini i Cristian Romero.