W niedzielę rozegrane zostało spotkanie o Puchar Słowacji. Na Stadionie Narodowym w Bratysławie miejscowy Slovan mierzył się ze Spartakiem Trnawa.
Choć pierwsi na prowadzenie wyszli zawodnicy ze stolicy kraju, ostatecznie lepsi okazali się gracze z Trnawy, którzy pokonali rywala w stosunku 2-1. Do wyłonienia triumfatora potrzebna była dogrywka.
Na boisku pojawiło się wiele znajomych twarzy z Ekstraklasy, a wśród nich Polak. Miłosz Kozak, bo o nim mowa, pojawił się na boisku barwach Spartaka w 70. minucie., zmieniając Martina Mikoviča.
Dla 24-latka było to pierwsze trofeum w seniorskiej piłce.
Skrzydłowy, który trafił do Trnawy z Radomiaka Radom, rozegrał tam łącznie 14 meczów, a jego dorobek to dwie asysty.
Nie można zapominać o tym, że jego przenosinom do Słowacji towarzyszyła duża afera. Oficjalnie podano, że opuścił klub z przyczyn osobistych, ale TVP Sport informowało, że sprawiał on kłopoty wychowawcze - zachowywał się rasistowsko oraz okazywał niesubordynację wobec przełożonych.