Bośniak przenosił się na Camp Nou w ramach wymiany, w której do Juventusu trafił Arthur Melo. Katalończycy szybko jednak obrali inny kierunek i teraz najchętniej pozbyliby się pomocnika. Jak na razie mają z tym problem, ponieważ o ile ten jest gotów zaakceptować wyprowadzkę, to tylko w kierunku, który naprawdę go interesuje.
Gracz otrzymał kilka propozycji ze Stanów Zjednoczonych oraz Bliskiego Wschodu, a w swojej drużynie chciałby go nawet jego były trener Rudi García, aktualnie prowadzący saudyjski Al-Nassr. Nawet to nie przekonuje jednak piłkarza do tak dalekiej przeprowadzki. Nadal wierzy on, iż może sobie poradzić w europejskim futbolu, dlatego cierpliwie oczekuje na konkretne oferty.
Niedawno zainteresowanie nim wyrażał Olympique Marsylia, ale znacznie konkretniej do sprawy podchodzą działacze OGC Nice. FC Barcelona zdaje sobie sprawę z zainteresowania „Les Aiglons”, dlatego działacze wyszli im naprzeciw i sami zaproponowali wypożyczenie rozgrywającego.
Jak na razie „Blaugrana” nie otrzymała odpowiedzi, ale Miralem Pjanić jest już nastawiony na przenosiny wyłącznie do Francji. Czasu na finalizację transferu jest już mało, lecz sprawa może się rozstrzygnąć nawet ostatniego dnia okna transferowego.
32-latek właśnie we Francji rozpoczynał swoją przygodę z profesjonalną piłką. Pierwsze piłkarskie kroki stawiał w Luksemburgu, skąd pozyskało go Metz. W 2008 roku przeniósł się z Olympique'u Lyon, czyli w czasie, gdy klub kończył swoją serię siedmiu mistrzostw z rzędu. Po trzech pełnych kampaniach przeniósł się do Włoch, gdzie bronił barw AS Romy oraz Juventusu.