Blisko 20-letni zawodnik został jakiś czas temu okrzyknięty jednym z największych holenderskich talentów. W związku z tym zainteresowanie jego usługami zaczęła przejawiać pokaźna liczba klubów z europejskiej czołówki.
Taki stan rzeczy sprawił, że Mohamed Ihattaren sukcesywnie odrzucał propozycje przedłużenia kontraktu z PSV Eindhoven, bo nastawił się na zaliczenie głośniej przeprowadzki do jednego z zespołów z czołowych lig europejskich.
„Boeren” poczuli się głęboko rozczarowani postępowaniem wychowanka, który na domiar złego zaczął sprawiać dużo problemów wychowawczych, co doprowadziło do stopniowego odsuwania go od składu.
Ekipa z Philips Stadion zdawała sobie doskonale sprawę z faktu, że w ten sposób traci szansę na zarobienie atrakcyjnej sumy z tytułu sprzedaży ofensywnego pomocnika, ale nie mogła sobie pozwolić na zaburzenie hierarchii panującej w drużynie.
Z zaistniałego faktu postanowił skorzystać Juventus, który sprowadził do siebie blisko 20-letniego zawodnika za zaledwie około 2 miliony euro i od razu wypożyczył go do Sampdorii, gdzie miał za sprawą regularnej gry przygotować się do walki o pierwszy skład w „Starej Damie” w następnych rozgrywkach.
Były młodzieżowy reprezentant Holandii obiecywał sobie wiele po przeprowadzce do Genui, ale niestety już na pierwszym treningu pojawił się z kilkukilogramową nadwagą i nie palił się specjalnie do jej zrzucenia.
Przedstawiciele „Blucerchiati” nie ukrywali głębokiego rozczarowania postawą prezentowaną przez Ihattarena, który uznał w pewnym momencie, że jego dalszy pobyt we Włoszech nie ma sensu i bez słowa wyjaśnienia udał się do rodzimego Utrechtu, gdzie na pewien czas słuch o nim zaginął.
A teraz dużo na to wskazuje, że to właśnie w klubie z tego miasta ofensywny pomocnik wróci do gry na profesjonalnym poziomie.
Rik Elfrink z „Eindhovens Dagblad” przekonuje, że władze „Czerwono-Białych” znajdują się na dobrej drodze do znalezienia nici porozumienia z Juventusem w kwestii zrealizowania półtorarocznego wypożyczenia blisko 20-letniego gracza.
Holender ma przed sobą wciąż szansę na zrobienie dużej kariery, dlatego tymczasowy pobyt w Utrechcie mógłby mu pomóc odbudować się po ostatnich kompletnie nieudanych miesiącach.