Jak zapewnił Morawiecki, polska liga wznowi rozgrywki najprawdopodobniej pod koniec maja, a to oznacza planowany termin restartu Ekstraklasy - 29 maja.
Wcześniej piłkarze, zresztą jak inni sportowcy (którzy przygotowują się do igrzysk olimpijskich), rozpoczęli 14-dniową izolację. Po jej zakończeniu umożliwione zostaną normalne przygotowania przy zachowaniu wszelkich zasad sanitarnych związanych z pandemią koronawirusa.
- Trenować już można normalnie, ten etap jest za nami. W drugim etapie od 4 maja nastąpi otwarcie boisk, na których będzie mogło przebywać sześć osób. W trzecim etapie zostaną otwarte sale szkolne, obiekty zamknięte, również w sześcioosobowym składzie. Czwarty etap to otwarcie takich obiektów jak baseny, siłownie, kręgielnie... Decyzje o przejściu do kolejnych etapów będą uzależnione od stanu gospodarki i dostępności szpitali. Jest we mnie taka nadzieja, że po czwartym etapie wrócą rozgrywki z udziałem publiczności - powiedział Morawiecki.
Ekstraklasa piłkarska i żużlowa jednak wrócą szybciej. - Mamy ściśle ustalony plan. Piłkarze mogą wrócić na boiska już pod koniec maja, bez udziału publiczności. Z kolei na początku maja będą mogli wrócić do treningów - zapewnił premier.
Minister sportu Danuta Dmowska-Andrzejuk jednocześnie powiedziała, że dopiero pierwszy etap planowania, w związku z czym nie wiadomo jeszcze, kiedy na boiska wrócić będą mogli piłkarze niższych lig, w tym amatorzy. Decyzja w tej kwestii zależy głównie od władz piłkarskich, przede wszystkim prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniewa Bońka i prezesów lokalnych ZPN-ów.
Otwarcie boisk, w tym orlików, będzie wiązało się ze wspomnianym ograniczeniem jednoczesnego przebywania na nich sześciu osób.