O ile konflikty na linii Pogba-Mourinho przytrafiały się co rusz w poprzednich miesiącach, teraz sprawa jest znacznie poważniejsza. Francuz stracił dotychczas pewne miejsce w składzie i w ostatnich dwóch spotkaniach zasiadał na ławce rezerwowych. Z racji, że United zapewniło już sobie wyjście z grupy Ligi Mistrzów, menedżer chce dać szansę w ostatnim meczu z Valencią zawodnikom, którzy do tej pory niezbyt regularnie występowali. Do tego grona ma dołączyć Pogba.
Z jednej strony może to świadczyć o tym, że „The Special One” faktycznie traktuje teraz pomocnika jako rezerwowego, z drugiej jednak gracz wciąż ma szansę na odbudowanie swojej pozycji. Na konferencji prasowej Mourinho wyjawił, czego oczekuje od zawodnika.
- Liczę na to, że zagra dobrze i wywrze wpływ na mecz oraz na zespół, który będzie złożony z zawodników niewystępujących zbyt często - powiedział szkoleniowiec.
- Mam nadzieję, że piłkarze jak Pogba i kilku innych, którzy normalnie nie grają, pokażą, że potrafią wpływać na grę.
W poprzednim sezonie wiele spekulowano, że zawodnikowi nie podoba się to, w jakiej roli wystawia go menedżer. Jeden z dziennikarzy postanowił zapytać Portugalczyka, dlaczego do tej pory nie udało mu się wykrzesać z Pogby tego, co najlepsze, ale sugestia o współodpowiedzialności za gorszą formę gracza ewidentnie nie przypadła „Mou” do gustu.
- Nie sądzę, by to pytanie prowadziło w kierunku, w którym chciałbym odpowiadać. Nie podoba mi się to. Możesz spróbować w inny sposób, to mi się nie podoba - odparł.