31-latek był zawieszony przez kilkanaście miesięcy, po tym jak został przyłapany na stosowaniu dopingu. Francuski pomocnik mógł wrócić do gry dopiero pierwszego listopada 2018 roku. Okazuje się jednak, że już wcześniej nawiązał on kontakt z „Młotami”.
– Pellegrini był dla mnie najważniejszym czynnikiem podczas dołączania do West Hamu. Zaczęliśmy rozmawiać w październiku. Zostałem zawieszony do 1 listopada. Rozmawialiśmy o moim przybyciu, drużynie, wszystkim. Kiedy jesteś graczem, chcesz, aby menedżer znał twoje cechy i chciał cię, ponieważ to on sprawi, że będziesz grał w jego drużynie. To było naprawdę ważne i jestem niecierpliwy, ponieważ mnie zna. On wie doskonale, jak sobie ze mną radzić. Należy także pamiętać, że nie jestem tym samym człowiekiem, co 5 lat temu – zaznaczył 41-krotny reprezentant „Trójkolorowych”.
– Pięć lat temu popełniłem z nim błędy. Zdobyliśmy tytuły mistrzowskie, ale nie byłem tak profesjonalny jak dzisiaj. Byłem młody, niedojrzały, to był dla mnie duży transfer. Wygrałem dwa mistrzostwa, miałem dużo pieniędzy. Dzisiaj jestem zupełnie innym człowiekiem i on to zauważył. To właśnie skłoniło go do podjęcia tej decyzji – dodał zawodnik, który w West Hamie według angielskich mediów zarabia 80 tysięcy funtów tygodniowo.
W najbliższym meczu „Młoty” zmierzą się z Birmingham City. Będzie to pojedynek Pucharu Anglii.