Wydaje się, że Gary Monk pożegna się z walijskim zespołem, gdyż jego relacje z działaczami nie układają się najlepiej, a ostatnie wyniki przemawiają za zwolnieniem. Latem włodarze zaproponowali 36-latkowi, by dołączył do sztabu doświadczonych ludzi. Naciskali zwłaszcza na dyrektora sportowego, który przejąłby kontrolę nad transferami. Były piłkarz "Łąbędzi" stanowczo się jednak sprzeciwił.
Swansea bardzo dobrze zaczęła obecną kampanię, ale teraz plasuje się tuż nad strefą spadkową. Jak informują brytyjskie media, przedstawiciele zarządu toczą już rozmowy z następcami Monka i od ich przebiegu zależy, kiedy podejmą decyzję o zmianie szkoleniowca. Wśród faworytów znajduje się David Moyes i Brendan Rodgers, dla którego byłby to powrót do Walii. Negocjacje ze Szkotem są jednak bardziej zaawansowane.