Legendarny obrońca obecnie mieszka w Stanach Zjednoczonych, gdzie poświęca się karierze trenerskiej prowadząc Miami FC. To klub grający w North American Soccer League, którego współwłaścicielem jest inny znakomicie znany Włoch - Paolo Maldini.
„Corriere dello Sport” w ostatnich dniach przeprowadziło rozmowę z 41-latkiem, dając mu okazję do powspominania czasów, gdy biegał po boiskach i uchodził za jednego z najlepszych defensorów na świecie. Nie zabrakło także tradycyjnego wątku niedoszłych transferów.
Okazuje się, że Nesta, podobnie jak chociażby Andrea Pirlo czy Francesco Totti, był bardzo bliski przeprowadzki na Santiago Bernabeu. Z jego wypowiedzi wynika, że było to w 2002 roku, przed przeprowadzką na San Siro.
- Nigdy nie chciałem opuszczać Lazio. Gdy grałem w nim, pomysłałem sobie, że to miejsce, w którym zakończę swoją karierę.
- Pamiętam, że dostałem ofertę z Realu i gdy pomyślę o tym teraz to... Przeznaczenie zdecydowało, że wyśle mnie do Milanu, mimo że wszystko było już prawie załatwione.
- Dziś mogę tylko dziękować Bogu, że miałem okazję wygrać wszystko, a przy tym doskonale się bawić. Niemniej jednak, opuszczenie Rzymu i Lazio wspominam jako bardzo smutne rozstanie.