Niemcy mają nie lada dylemat, jeśli chodzi o obsadę bramki. Choć Neuer wciąż jest jednym z lepszych w bramkarskim fachu, jego gwiazda nieco przygasła, tymczasem Marc-André ter Stegen zbudował sobie solidną pozycję w Barcelonie i również uchodzi za jednego z najlepszych golkiperów na świecie. Do tej pory pozycja zawodnika Bayernu Monachium była jednak niepodważalna, co wyraźnie frustrowało jego zmiennika.
Ter Stegen otwarcie wyznał w prasie, iż zasługuje na regularną grę w reprezentacji, co wywołało słowne przepychanki między bramkarzami. Obaj deklarują, że nie są skłóceni, ale rywalizacja dała do myślenia Joachimowi Löwowi. Szkoleniowiec do tej pory twardo obstawał przy Neuerze, ale teraz postanowił nieco zmienić swoje podejście.
Niemcy nadal muszą walczyć o awans na EURO 2020, a ich konkurentami są Holendrzy oraz Irlandia Północna. Mecze z Białorusią i właśnie Irlandczykami będą kluczowe, ale mimo to selekcjoner zapowiedział, że da szansę ter Stegenowi na wykazanie swoich umiejętności.
Na konferencji prasowej selekcjoner potwierdził, że podczas trwającego zgrupowania obaj golkiperzy dostaną szansę na grę.
- Rozmawialiśmy na temat sytuacji naszych bramkarzy - stwierdził Löw w rozmowie z dziennikarzami.
- Zdecydowaliśmy, że Manuel Neuer wystąpi w starciu z Białorusią, ter Stegen zaś stanie między słupkami w meczu z Irlandią Północną.
Możliwe, że ter Stegenowi przypadł ten ważniejszy z meczów. Wszystko zależy wyników w nadchodzącej kolejce, w której Niemcy zmierzą się z Białorusią, a Irlandia Północna z Holandią. Jeśli „Wyspierze” pokonają „Oranje”, mogą utrzymać swoje szanse na awans, z drugiej jednak strony przy korzystnych rezultatach, dla „die Mannschaft” ostatni mecz grupowy może być już jedynie formalnością.