Przedstawiciele „Srok” zabiegali przez ostatnie kilka miesięcy o nawiązanie współpracy z Hugo Ekitike. Początkowo angielski zespół napotkał problemy z ustaleniem warunków transferu napastnika ze Stade de Reims, a potem z przekonaniem do przeprowadzki samego piłkarza.
Koniec końców ekipa ze St James’ Park osiągnęła na typ polu sukcesy i wydawało się, że już nic nie stanie jej na przeszkodzie do sprowadzenia utalentowanego napastnika.
Wówczas na poważnie do walki o jego względy wkroczyło Paris Saint-Germain i 20-letni zawodnik definitywnie odrzucił szansę kontynuowania kariery w Premier League.
W tej sytuacji Newcastle United zostało zmuszone do rozejrzenia się za innym atakującym. W strukturach drużyny wytypowanych zostało kilku kandydatów i spośród nich za główny cel został uznany Alexander Isak z Realu Sociedad.
Luke Edwards z „The Telegraph” przekonuje, że ewentualny transfer reprezentant Szwecji pochłonąłby rekordowe środki w historii „Srok” - przynajmniej 50 milionów funtów podstawy (59 milionów euro).
Ekipa ze St James’ Park prowadzi zaawansowane rozmowy z zespołem z Kraju Basków w celu ustalenia korzystnych dla siebie warunków operacji, która miałaby zakładać podzielenie płatności za 22-letniego zawodnika na przynajmniej dwie raty (pierwszą mniejszą, drugą większą).
Drużyna z San Sebastian ma odwrotne podejście do tematu i w najgorszym razie może zażądać od Newcastle United aktywacji klauzuli wykupu w umowie Isaka - 70 milionów euro.
„Sroki” celowały początkowo w sprowadzenie latem dwóch nowych ofensywnych graczy, ale w przypadku zdecydowania się na transfer Szweda straci na to szanse.
Poza nim w strukturach angielskiego klubu wciąż poruszane są tematy innych atakujących - Moussy Diaby'ego z Bayeru Leverkusen oraz Dominica Calverta-Lewina z Evertonu. Obaj są jednak wyceniani na podobnym poziomie, co 22-latek.
Isak zakończył minione rozgrywki na dziesięciu trafieniach i trzech asystach w 39 rozegranych meczach.