Paris Saint-Germain po wznowieniu klubowych rozgrywek nie prezentuje się najlepiej. Francuski gigant zaliczył już cztery porażki w bieżącym roku, w tym ostatnio w hicie 23. kolejki Ligue 1 z AS Monaco.
Po rozczarowującym sobotnim wyniku w szatni zespołu z Parc des Princes doszło do żywiołowej dyskusji.
Neymar miał krytykować kilku kolegów, którzy jego zdaniem podejmowali złe decyzje i nie podawali mu w odpowiednich momentach piłki. Wkrótce do całej sprzeczki dołączył doradca do spraw sportowych mistrzów Francji, a więc Luís Campos.
Portugalczyk wygłosił kilka uwag, które nie przypadły do gustu byłej gwieździe FC Barcelony, co tylko zaogniło całą sytuację. Postawa Brazylijczyka miała zaskoczyć klub.
Oprócz problemów dyscyplinarnych najlepszy strzelec w historii reprezentacji Brazylii (77 goli ex aequo z Pelé) nie bryluje ostatnio formą na boisku, irytując kibiców nieskuteczną grą.
Jak podaje „Le Parisien”, władze aktualnego lidera Ligue 1 postarają się ponownie sprzedać 31-latka latem. Jego obecna umowa wygasa w 2025 roku. W Paryżu wiedzą, że to jedna z ostatnich szans na spieniężenie karty kontrowersyjnego napastnika za rozsądną cenę, czyli około 100 milionów euro.
Na Parc des Princes zamierzają tchnąć w projekt nowego ducha, opierając skład na nowych zawodnikach. Czas Neymara, który przyniósł klubowi już sporo radości, we francuskiej stolicy mija. Po sezonie podjęta zostanie kolejna próba rozstania z jednokrotnym triumfatorem Ligi Mistrzów.