Brazylijczyk jest nastawiony na odejście z Paris Saint-Germain, o czym doskonale wiedzą władze francuskiej ekipy. Dlatego z wielkim zapałem prowadzą one negocjacje z zainteresowanymi klubami i choć porozumienia na horyzoncie jak na razie nie widać, już wkrótce może się to zmienić, bowiem według brazylijskich oraz hiszpańskich mediów do rozmów włączył się Juventus i od razu znalazł wspólny mianownik z paryżanami. Jest nim Paulo Dybala, którego Włosi próbują wytransferować.
Ku zadowoleniu „Starej Damy” Francuzi są otwarci na wymianę, w ramach której do Paryża trafiłby Argentyńczyk, a w odwrotnym kierunku powędrowałby Brazylijczyk. Globo Esporte podaje, że pomysł przeprowadzenia takiej operacji narodził się przy okazji negocjacji w sprawie transferu definitywnego byłego zawodnika Palermo.
Z kolei „AS” poszerza te informacje o fakt, iż rozmowy osobiście pilotują Fabio Partici oraz Leonardo, a więc dyrektorzy sportowi obu klubów. To samo źródło przekonuje, że mistrzowie Włoch są gotowi zaoferować około 100 milionów euro plus kartę zawodniczą Paulo Dybali i jakby tego było mało, proponują Neymarowi taką samą płacę, na jaką może on liczyć w stolicy Francji, tj. 37 milionów euro netto rocznie (tym samym przejąłby od Cristiano Ronaldo miano najlepiej zarabiającego piłkarza w zespole).
Biorąc pod uwagę powyższe informacje, Juventus z przytupem wkroczył do walki o angaż 97-krotnego reprezentanta „Canarinhos”, który w Paris Saint-Germain występuje od sierpnia 2017 roku. W tym czasie skrzydłowy rozegrał 58 spotkań, strzelił 51 goli i zanotował 29 asyst.
Dodajmy, że jeśli transfer doszedłby do skutku, po raz pierwszy w karierze szatnię dzieliliby ze sobą Cristiano Ronaldo oraz Neymar. Z drugiej strony finalizacja tak ogromnej operacji mogłaby doprowadzić do wielu odejść z Allianz Stadium. W tym kontekście głównie wymienia się Daniele Ruganiego, Blaise’a Matuidiego, Mario Mandžukicia czy Gonzalo Higuaína.