Latem ubiegłego roku, kiedy o Brazylijczyka biły się Real Madryt i FC Barcelona, z okazji chciał skorzystać Juventus. Wówczas mówiło się o dodaniu 28-latka do składu „Starej Damy”, co pozwoliłoby przenieść Cristiano Ronaldo na stałe do ataku.
Teraz temat powraca, lecz sytuacja jest zgoła odmienna. Umowy obu gwiazdorów wygasają w tym samym czasie (30 czerwca 2022 roku), a porozumienia dotyczącego przedłużenia współpracy na horyzoncie jak dotąd nie widać. Zważywszy jednak na kryzys wywołany pandemią koronawirusa, trudno spodziewać się, by takowe w ogóle zostały zawarte.
Portugalczyk w Turynie zarabia 31 milionów euro, podczas gdy jego były rywal z „Dumy Katalonii” na Parc des Princes inkasuje o sześć milionów więcej. Serwis internetowy Tuttomercatoweb.com pisze wprost, że pozostanie 35-latka byłoby wielce nieopłacalne dla „Starej Damy”, dlatego już teraz pojawiają się spekulacje, jakoby klub rozważał z nim rozstanie następnego lata.
Również tutaj pojawia się problem, bowiem na świecie nie ma obecnie ekipy, która byłaby w stanie z miejsca pokryć nie tylko wynagrodzenie pięciokrotnego zdobywcy Złotej Piłki, ale i koszty jego transferu. Możliwym scenariuszem według powyższego źródła jest wymiana z udziałem Cristiano Ronaldo i Neymara.
W ten sposób PSG zyskałoby jeszcze większy rozgłos, pozyskując światową gwiazdę, która zapewnia gigantyczne wpływy z umów sponsorskich, a Juventus mógłby cieszyć się z angażu gracza robiącego różnicę na boisku. Być może w ten sposób Włosi przybliżyliby się do zdobycia pucharu Ligi Mistrzów, co nadal pozostaje ich wielkim marzeniem.
Czy wspomniana operacja będzie miała prawo bytu na rynku transferowym w lecie 2021? Przekonamy się już niebawem.
Liczby najlepszego strzelca w historii reprezentacji Portugalii z trwającej kampanii w klubie to pięć spotkań, sześć trafień i asysta. Mogący pochwalić się takim samym tytułem w kadrze „Canarinhos” Neymar, uzbierał z kolei sześć występów okraszonych dwoma golami i czterema ostatnimi podaniami.