Przedstawiciele „Giallorossich” nie wyobrażali sobie jeszcze przed paroma sezonami zakończenia współpracy z ofensywnym pomocnikiem.
Ta sytuacja uległa zmianie dopiero w ubiegłych miesiącach, kiedy to ekipa ze Stadio Olimpico otworzyła się latem na sprzedaż 23-letniego zawodnika w przypadku otrzymania propozycji sięgającej aż 60 milionów euro.
Kilka klubów wyraziło zainteresowanie usługami Nicolò Zaniolo, ale żaden z nich nie palił się do spełnienia oczekiwań Romy i w efekcie dziewięciokrotny reprezentant Włoch pozostał w stołecznym zespole.
Z tego powodu w szeregach ekipy z Serie A zaczęto rozważać pomysł... zawarcia nowego porozumienia z ofensywnym pomocnikiem. Ten nie prezentuje jednak na boiskach z Półwyspu Apenińskiego na tyle dobrej formy, aby przedstawiciele „Giallorossich” usiedli do rozmów z jego agentem.
Dlatego coraz bardziej prawdopodobny wydaje się scenariusz związany z wystawieniem 23-latka na sprzedaż na dwanaście miesięcy przed wygaśnięciem obowiązującego kontraktu.
Gianluca Di Marzio przekonuje, że zaistniałą sytuację spróbuje wykorzystać Tottenham. „Koguty” interesowały się już przed startem sezonu usługami Zaniolo, ale nie posiadały wystarczających środków, żeby sprostać wygórowanym oczekiwaniom Romy.
W połowie 2023 roku powinno być o to zdecydowanie łatwiej, ponieważ drużyna ze Stadio Olimpico będzie miała ostatnią szansę na to, żeby cokolwiek zarobić na odejściu Włocha.
W tym przypadku wypada zaznaczyć, że AS Roma jest zobowiązana przekazać 15 procent z tytułu sprzedaży pomocnika jego poprzedniemu pracodawcy - Interowi Mediolan, który oddał go ligowemu rywalowi za zaledwie 4,5 miliona euro w lipcu 2018 roku.
Zaniolo wystąpił w ośmiu spotkaniach w trwających rozgrywkach i zanotował w nich asystę.