Bayern zainteresował się sprowadzeniem Cengiza Ündera z Romy, ale z pewnością nie czeka go łatwe zadanie. Zmagający się obecnie z problemami Bawarczycy nie tylko będą musieli dokonać wszelkich starań, by przekonać do sprzedaży „Giallorossich”, ale też pokonać konkurencję. „Corriere dello Sport” informuje, że piłkarza w swoich szeregach chce również Borussia Dortmund.
„Die Borussen” w teorii nie są aż takim gwarantem sukcesu co monachijczycy, lecz z pewnością nie są na straconej pozycji. W ostatnich latach BVB pokazywało, że ma smykałkę do odkrywania talentów skrzydłowych, co byłoby idealnym miejscem dla rozwoju 21-latka. Z drugiej jednak strony „die Roten” chcą go przekonać powierzeniem znaczącej roli w zespole ze względu na odstawianych powoli na dalszy plan Arjena Robbena i Francka Ribéry'ego.
Oba kluby uważnie przyglądają się sytuacji byłego gracza Istanbul Başakşehir. Skrzydłowy trafił do Romy w zeszłym roku za ponad 13 milionów euro i już wtedy widziano w nim spory talent. Gracz bardzo szybko rozwinął się i teraz jest jednym z głównych zawodników w zespole trenera Eusebio Di Franscesco.
Roma ani myśli rozstawać się ze swoją gwiazdą i planuje zażądać naprawdę dużej kwoty. Na ten moment Turek jest wyceniany na 60 milionów euro i właśnie na taki wydatek musi szykować się potencjalny kupiec. Cena może jednak jeszcze wzrosnąć.
Plan „Lupich” zakłada przedłużenie umowy z piłkarzem. Negocjacje są w toku, a rzymianom zależy przede wszystkim na wynagrodzeniu Ündera znaczną podwyżką. Działacze nie przewidzieli tak szybkiego wybuchu talentu gracza, przez co mimo odgrywanej roli jego zarobki nie są zbyt wysokie. Wkrótce powinno się to jednak zmienić.