Wszystko ma związek z przebudową Stamford Bridge, która potrwa przez lata 2017-2020.
Ofertę tymczasowego zajęcia stadionu narodowego złożył też Tottenham, którzy od 2017 roku przez dwa lata będzie potrzebował obiektu zastępczego ze względu na budowę nowego stadionu. Oferta "Kogutów" była jednak trzy miliony funtów rocznie niższa od tej wystosowanej przez "The Blues"
Żaden z klubów nie będzie miał możliwości korzystania ze wszystkich 90 tysięcy miejsc na Wembely ze względu na ograniczenia dotyczące liczby wydarzeń, które mogą się odbyć na obiekcie każdego roku. Według "Sportsmail", te restrykcje można pominąć, jeśli frekwencja jest nie wyższa niż 50 tysięcy.
Zarząd Wembley znajduje się pod dużą presją władz Premier League i musi zgodzić się na używanie stadionu przez Tottenham lub Chelsea. Wciąż na uwadze trzeba mieć jednak fakt, że częste odbywanie się meczów piłkarskich na obiekcie może się odbić na innych wydarzeniach sportowych i muzycznych, a w konsekwencji zyskach z tych eventów.