Mowa o Eriku Stoffelshausie, który od stycznia bieżącego roku sprawuje funkcję dyrektora sportowego stołecznej ekipy.
46-latek pomimo krótkiego czasu pracy w Moskwie może pochwalić się pewnymi sukcesami. To w dużej mierze dzięki jego osobie udało się sprowadzić do klubu takich piłkarzy, jak Maciej Rybus, Jefferson Farfán czy Éder, którzy stanowią dzisiaj o sile drużyny prowadzonej przez Jurija Semina.
Ponadto w niedługim czasie udało mu się usprawnić sektor młodzieżowy, czego efektem jest pojawienie się w składzie zespołu niezwykle utalentowanych piłkarzy pokroju braci Mirańczuk, Dmitrija Barinova i Michaiła Łysowa.
Odmieniony w ten sposób Lokomotiw przewodzi dziś tabeli ligi rosyjskiej i ma bardzo dużą szansę na sięgnięcie po ligowy tytuł po raz pierwszy od 2004 roku. Co więcej, podopieczni Semina wystąpią w 1/16 Ligi Europy, gdzie ich rywalem będzie francuska Nicea. Dobra robota wykonywana przez Stoffelshausa nie umknęła uwadze właścicielom innych zespołów.
Według wspomnianego we wstępie „Sport-Expressu” złożenie oferty transferowej za efektywnego dyrektora sportowego rozważają przedstawiciele takich zespołów, jak West Ham United i Huddersfield FC, które z chęcią zaadaptowałyby jego wizję prowadzenia spraw klubowych u siebie.
Stoffelshaus nie jest postacią anonimową w świecie piłkarskim. Kilka lat temu pracował on bowiem jako nadzorca akademii piłkarskiej w Schalke 04 Gelsenkirchen, gdzie spod jego ręki wyszli zawodnicy pokroju Manuela Neuera, Mesuta Özila oraz Benedikta Höwedesa. Każdy z nich miał spory udział w wywalczeniu przez reprezentację Niemiec mistrzostwa świata w 2014 roku.