32-latek jest podstawowym zawodnikiem swojej drużyny i także w obecnym sezonie mógł liczyć na pewne miejsce w wyjściowej jedenastce. Teraz musi je jednak przymusowo oddać, ponieważ znalazł się w bardzo trudnej sytuacji życiowej. Piłkarz podjął trudną decyzję o tymczasowym zawieszeniu butów na kołku ze względu na zdiagnozowanie u niego nowotworu.
Badania lekarskie wykazały, że lewy obrońca ma chłoniaka. Na ten moment nie wiadomo jeszcze, jak poważne jest stadium choroby oraz jakie są szanse na wyleczenie zawodnika. Portugalczyk chce jednak w pełni skoncentrować się na walce o swoje zdrowie.
Na specjalnie zwołanej konferencji piłkarza wspierali prezydent klubu, sztab szkoleniowy oraz zawodnicy, z którymi Pinto gra na co dzień. Wyrazili oni pełne wsparcie dla towarzysza z szatni i obiecali, że pomogą mu jak tylko będą w stanie.
Kibice Vitórii okazali wsparcie piłkarzowi, wywieszając, zgodnie z numerem zawodnika na koszulce, w 21. minucie meczu pucharowego z Bragą specjalny transparent. Przekazali na nim, że nie zostawią gracza w potrzebie. Za pośrednictwem mediów społecznościowych wsparcie okazały również inne portugalskie kluby.
Pinto jest żonaty i ma trójkę dzieci. Za wyrazy wsparcia podziękował w mediach społecznościowych.
„Dziękuję wam z całego serca, pamiętajcie, że nasze zdrowie to jedyna rzecz, nad którą nie mamy kontroli. To przykład dla każdego... razem do samego końca. Ta walka jest dla mnie najważniejszą w życiu, ale wynik może być tylko jeden - zwycięstwo” - napisał.