Kilka tygodni temu 27-latek znalazł się na celowniku portugalskich ekip - Benfiki oraz Sportingu. Oba kluby chcą wzmocnić swoje linie defensywne, ale według najnowszych informacji to Benfica wyszła na prowadzenie w rywalizacji. Barcelona jest gotowa oddać piłkarza i „Orły” negocjują teraz warunki indywidualnej umowy Brazylijczyka.
„O Jogo” informuje, że na ten moment nie można mówić o porozumieniu, ponieważ strony nie mogą dogadać się w sprawie zarobków zawodnika. Lizbończycy zaoferowali wychowankowi Goias pensję na poziomie 300 tysięcy euro rocznie. To o wiele niższa kwota od tej, którą zawodnik inkasuje aktualnie - na Camp Nou zarabia 1,5 miliona euro rocznie.
Douglas mógł spodziewać się ewentualnej obniżki zarobków, ale nie aż tak drastycznej. Niemniej to dopiero wstępna propozycja ze strony mistrzów Portugalii. „Glorioso” pozostają w stałym kontakcie z agentem gracza i już szykują kolejną ofertę, licząc, że wkrótce uda im się przekonać zawodnika do przeprowadzki.
Benfica widzi w Douglasie następcę Nelsona Semedo, który tego lata przeniósł się do Barcelony. 27-latek trafił na Camp Nou w 2014 roku za cztery miliony euro. Nie spełnił pokładanych w nim nadziei i w ciągu dwóch sezonów wystąpił w zaledwie ośmiu spotkaniach. Ostatnią kampanię spędził na wypożyczeniu w Sportingu Gijon, gdzie rozegrał 23 spotkania, w których zdobył trzy bramki i zaliczył jedną asystę.