"The Blues" wprowadzili politykę kontraktową, w ramach której zawodnicy po ukończeniu 30. roku życia będą przedłużać swoje umowy maksymalnie o rok. Ten pomysł nie podoba się defensorowi Chelsea, Gary'emu Cahillowi, który kończy 30 lat pod koniec grudnia tego roku. Obecnie jest on związany z londyńskim klubem do 2017 roku.
Rozmowy na temat przedłużenia kontraktu obrońcy rozpoczęły się pod koniec poprzedniego sezonu, lecz jeśli podpisy nie zostaną złożone przed urodzinami piłkarza, nie będzie dla niego wyjątku od nowych reguł panujących w klubie. Sam zawodnik nie uznaje się jednak za wiekowego i ma rozważyć napływające propozycje.
Chelsea nie jest pierwszym klubem, który wprowadził podobne praktyki wobec zawodników po trzydziestce. Kilka lat temu taką politykę stosował Milan, czego konsekwencją było odejście Andrei Pirlo za darmo do Juventusu. Pomocnik chciał wtedy podpisać dłuższy kontrakt, lecz "Rossoneri" nie wyrazili na to zgody.