Liga Mistrzów i Paris Saint-Germain - to do siebie nie pasuje. Przynajmniej tak można pomyśleć, oglądając kolejne nieudolne próby paryskiej ekipy sięgnięcia po triumf w najważniejszym europejskim klubowym turnieju.
Mistrzowie Francji napędzani takimi gwiazdami, jak Sergio Ramos, Achraf Hakimi, Kylian Mbappé i oczywiście Lionel Messi, ponownie zawiedli swoich kibiców. Tym razem nie udało się przedrzeć przez 1/8 finału, uznając wyraźnie wyższość Bayernu Monachium.
Katarscy właściciele marzą o ukoronowaniu swojego projektu, w który pompują pieniądze od ponad dekady, pucharem Ligi Mistrzów. Ostatnia porażka zatem mocno ich zabolała.
Władze PSG planują już kolejne kroki. Jednym z nich ma być obniżenie wydatków na pensje, co oznacza pożegnania z niektórymi piłkarzami. Notowania Neymara, pauzującego do końca sezonu z powodu urazu kostki, są szczególnie niskie.
Sporo niepewności budzą również dalsze losy trenera Christophe'a Galtiera i klubowego doradcy Luísa Camposa. Niektóre media podawały, że ci mogą pożegnać się z posadą już w trakcie trwających rozgrywek.
Doniesieniom tym zaprzecza „Le Parisien”, który przekonuje, że duet zachowa swoje funkcje przynajmniej do lata. Co więcej, mimo ostatnich niepowodzeń klub nie stawia na nim krzyżyka w kontekście dłuższej przyszłości.
W przypadku, gdy paryski zespół zdobędzie mistrzostwo Francji, to 56-latek być może pozostanie szkoleniowcem drużyny z Parc des Princes także w przyszłym sezonie. Ten sam warunek postawiono również portugalskiemu działaczowi.
Paris Saint-Germain na ten moment pewnie okupuje podium tabeli Ligue 1, zachowując osiem punktów przewagi na drugim Olympique'em Marsylia. Przed Kylianem Mbappé i spółką jeszcze dwanaście kolejek do rozegrania.