Brazylijczyk postanowił zapewnić kibiców „The Blues”, że nie zamierza podążać za pieniędzmi i opuszczać Stamford Bridge na rzecz gry w Azji. To bardzo popularny kierunek dla reprezentantów „Canarinhos”, co zresztą potwierdzili Oscar czy Ramires.
Pierwszy z nich niedawno przeniósł się do Shanghai SIPG za 60 milionów funtów. Jego decyzja zaskoczyła kibiców, bowiem ofensywnego pomocnika chętnie wdziałby w swoich szeregach choćby Juventus. Willian rozumie jednak swojego rodaka, choć sam nie zdecyduje się na taką drogę.
- Przykład Oscara mnie cieszy, bo wiem, że on bardzo chciał zagrać w Chinach. Oczywiście, że zarobki tam ogromne pieniądze.
- Dla mnie Chiny nie są żadną opcją. Jestem szczęśliwy w Chelsea, uwielbiam tutejszy klimat i atmosferę wokół Premier League.
- Mogę zatem uspokoić wszystkich, że nie wybieram się tam, gdzie Oscar.
Takie deklaracje należy zaliczać do bardzo odważnych. Chińczycy udowodnili już, że potrafią sprowadzić tych, którzy wcześniej zapewniali, że oprą się ich pieniądzom. Najnowszy przykład stanowi Odion Ighalo.