Lato ubiegłego roku było wielkim wyzwaniem dla dyrektorów sportowych największych klubów na świecie. Kryzys wywołany pandemią koronawirusa sparaliżował działania takich tuzów futbolu jak FC Barcelona, Bayern Monachium czy Real Madryt.
Wszystkie te ekipy łączy jedno nazwisko. Chodzi o Kaia Havertza, któremu marzyła się przeprowadzka z Bayeru Leverkusen do LaLigi bądź Premier League. Negocjacje potajemnie prowadzili „Królewscy”, ale ostatecznie musieli wycofać się z całej operacji. Wówczas do gry wkroczyła Chelsea i pozyskała atakującego.
Kwota podstawowa transferu wyniosła 70 milionów euro, a bonusy to maksymalnie 10 milionów euro. Dzięki temu 21-latek stał się najdroższym Niemcem w historii.
FIFA pokazuje, że to właśnie Havertz był najdroższym zawodnikiem 2020 roku, wyprzedzając Bruno Fernandesa czy Arthura Melo. Jak wiemy, Portugalczyk kosztował 55 milionów euro, a Sporting dodatkowo zapewnił sobie nawet 25 milionów euro z tytułu premii.
Jak podkreślono, dziesięć wymienionych operacji stanowi blisko 15 procent wydatków poniesionych na ruchy kadrowe w minionych 12 miesiącach.
Na rynku generalnie oczywiście doszło do zwolnienia ze względu na kryzys związany z pandemią koronawirusa. Liczba transakcji międzynarodowych wyniosła 17 077 w porównaniu do 18 047 rok wcześniej. Łączna kwota transferów w 2020 roku to 6,53 miliarda dolarów, co sprawia, że finansowo rynek wrócił na poziom z 2016 roku. W rekordowym 2019 roku wydano 7,35 miliarda dolarów.
***
10 największych transferów 2020 roku z raportu FIFA:
1. Kai Havertz - z Bayeru Leverkusen do Chelsea
2. Arthur Melo - z FC Barcelony do Juventusu
3. Victor Osimhen - z Lille do Napoli
4. Bruno Fernandes - ze Sportingu do Manchesteru United
5. Rúben Dias - z Benfiki do Manchesteru City
6. Mauro Icardi - z Interu Mediolan do PSG
7. Miralem Pjanić - z Juventusu do FC Barcelony
8. Leroy Sané - z Manchesteru City do Bayernu Monachium
9. Álvaro Morata - z Chelsea do Atlético Madryt
10. Thomas Partey - z Atlético Madryt do Arsenalu