Drużyna z Bałkanów przegrała październikowe spotkanie kwalifikacyjne do mundialu w Katarze z „Biało-Czerwonymi” po trafieniu zanotowanym przez Karola Świderskiego w drugiej połowie rywalizacji.
Tuż po tym zdarzeniu sympatycy albańskiego zespołu zaczęli rzucać, przede wszystkim butelki, w kierunku cieszących się reprezentantów Polski, co w konsekwencji zmusiło sędziego Clementa Turpina do przerwania pojedynku i wznowienia go dopiero po uspokojeniu się sytuacji na trybunach.
Całe to zdarzenie zostało skrzętnie opisane w protokole i sprawiło, że przyjrzała mu się Komisja Dyscyplinarna FIFA, która po dogłębnym zbadaniu sprawy nałożyła na Albańską Federację Piłkarską karę w postaci grzywny w wysokości 150 tysięcy franków (około 140 tysięcy euro) oraz nakazu rozegrania jednego spotkania eliminacyjnego Mistrzostw Świata przy pustych trybunach (15 listopada przeciwko Andorze).
Przedstawiciele tamtejszego futbolu z ubolewaniem przyjęli nałożone na nich sankcje z uwagi na wcześniejsze oskarżenia wysuwane pod adresem Polaków i w opublikowanym oświadczeniu poinformowali, że rozważą złożenie odwołania.
„Albańska Federacja Piłkarska wyraża ubolewanie z powodu tej decyzji i podejmie wszelkie niezbędne kroki, aby takie sytuacje, spowodowane przez niektóre osoby, nie miały już miejsca w przyszłości i aby nie szkodziło to reprezentacji w meczach międzypaństwowych. Federacja oceni też możliwość odwołania się od decyzji w przewidzianych terminach” - napisano w komunikacie.