Arda Turan pozostawał bez klubu od lipca po tym, jak wygasła jego umowa z Galatasaray. Od tamtej pory mówiło się o nim w kontekście kilku ekip, ale za każdym razem brakowało konkretów.
Ten impas spowodował, że Turek postanowił podjąć bardzo ważną, ale i trudną decyzję o zakończeniu przygody z futbolem. Poinformował o tym we wczesne poniedziałkowe popołudnie.
„To była cudowna historia dla mnie, dla mojej mamy, mojego ojca, mojego brata oraz mojej żony i dzieci. Za mną bardzo trudna, ale też piękna przygoda z futbolem. Jestem jednak teraz gotów na nowe. Umiem walczyć, wygrywać, ale też przegrywać, bo takie jest życie. Wszystko toczy się dalej i może niedługo znów spotkamy się na stadionie” - podsumował Turan.
35-latek pierwsze szlify w zawodowym futbolu zbierał w Altintepsi Makelspor. Później trafił natomiast Galatasaray, gdzie występował do 2011 roku. Następnie zasilił ekipę Atlético Madryt.
Na kanwie dobrych występów w barwach stołecznej ekipy zasłużył sobie na przenosiny do FC Barcelony.
W stolicy Katalonii miał może i dobre momenty, ale ostatecznie wielkiej furory nie zrobił. Ostatnie lata występował już w ojczyźnie: najpierw dla İstanbul Başakşehir, później wspomnianego Galatasaray.
Największe sukcesy w karierze Turana to dwa mistrzostwa Hiszpanii, dwa Superpuchary Europy, trzy Puchary Hiszpanii oraz jeden triumf w Lidze Europy.