Reprezentant Senegalu został zmuszony do przedwczesnego zakończenia udziału w meczu „Bawarczyków” z Werderem Brema (6:1) z powodu doznania urazu kolana.
Ofensywny zawodnik opuścił boisko na Allianz Arenie po kwadransie rywalizacji i został niezwłocznie poddany pierwszym badaniom. Aktualny mistrz Niemiec zwlekał trochę z wydaniem stosownego komunikatu odnoszącego się do otrzymanych wyników. Dlatego w mediach pojawiły się już doniesienia przekreślające szanse 30-latka na udział w Mistrzostwach Świata w Katarze.
Tych rewelacji nie potwierdza na razie Bayern Monachium, który w opublikowanym oświadczeniu poinformował, że Sadio Mané rzeczywiście uszkodził prawą kość strzałkową.
„Sadio Mané doznał kontuzji prawej kości strzałkowej podczas wygranego przez Bayern meczu z Werderem Brema 6:1. Piłkarz Roku w Afryce opuści sobotni mecz z Schalke 04. Dalsze badania nastąpią w najbliższych dniach, Bayern wymieni informacje ze stroną medyczną Senegalskiego Związku Piłki Nożnej” - czytamy na stronie „Bawarczyków”.
Klub z Niemiec nie odniósł się do medialnych spekulacji o przynajmniej kilkutygodniowej przerwie skrzydłowego, więc obecnie trudno wyrokować, czy 30-latek może już definitywnie zapomnieć o udziale w mundialu, gdzie jego Senegal zmierzy się w grupie A z Holandią, Katarem i Ekwadorem.
Mané trafił latem do Bayernu Monachium z Liverpoolu za 32 miliony euro plus siedem milionów euro zawartych w formie bonusów.
Od tego czasu wystąpił w 23 meczach utytułowanego zespołu, notując w nich jedenaście trafień oraz cztery asysty.