OFICJALNIE: Ben Yedder w AS Monaco

fot. AS Monaco
Paweł Machitko
Źródło: AS Monaco

AS Monaco dopięło swego. Zawodnikiem klubu został Wissam Ben Yedder.

Francuz podpisał umowę do 30 czerwca 2024 roku, a na konto Sevilli, jego poprzedniego pracodawcy, wędruje najprawdopodobniej 40 milionów euro, czyli kwota z klauzuli.

W takim przypadku to trzeci największy transfer w historii AS Monaco. Nieznacznie więcej kosztowali jedynie James Rodríguez, gdy przechodził z FC Porto, i Radamel Falcao, trafiający do księstwa z Atlético Madryt. Obaj przenieśli się do klubu Ligue 1 latem 2013 roku.

Z kolei dla Sevilli transfer Ben Yeddera to rekordowa sprzedaż. Tym samym pobite zostały wyniki ustalone przez Vitolo (Atlético Madryt) i Clémenta Lengleta (FC Barcelona) - obaj kosztowali około 35 milionów euro.

Ben Yedder opuszcza Sewillę po trzech latach spędzonych w tym mieście. Został kupiony w letnim oknie 2016 roku za kwotę niespełna dziesięciu milionów euro. Monchi, dyrektor sportowy Sevilli, tym samym domknął cykl - tanio sprzedał piłkarza i drogo go sprzedał.

29-letni napastnik w LaLidze strzelił 38 bramek i zaliczył 17 asyst w 91 meczach. Najlepszym sezonem dla Sevilli był ten ostatni. W samej lidze hiszpańskiej zanotował 18 trafień, do tego dołożył dziesięć bramek w Lidze Europy i dwie w Pucharze Króla.

Ben Yedder ma na koncie cztery występy i jedną bramkę w reprezentacji Francji.

Zespół prowadzony przez Leonardo Jardima został tym samym bardzo wzmocniony w sierpniu w formacji ataku. Kilka dni temu potwierdzono pozyskanie Henry'ego Onyekuru z Evertonu.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Tak kibice Lecha Poznań zareagowali na porażkę z Ruchem Chorzów Jadon Sancho z jasnym stanowiskiem w sprawie przyszłości Roberto De Zerbi zdecydował. Ten klub chce poprowadzić w przyszłym sezonie Tam zagra Nacho Fernández. Odejście z Realu Madryt przesądzone Zaskakujący zwrot akcji w sprawie Thomasa Tuchela?! Gwiazda klubu MLS wypada z gry na nawet osiem tygodni po nokaucie od... zawodowego boksera [OFICJALNIE] Górnik Zabrze z niespodziewanie wysoką porażką [WIDEO]. A już było tak dobrze...

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy