OFICJALNIE: Były reprezentant Niemiec wznawia karierę

fot. Transfery.info
Michał Flis
Źródło: TuS 1910 Wiescherhöfen

Mike Hanke, który rozstał się z futbolem w 2014 roku, postanowił wrócić do zawodowego uprawiania piłki nożnej.

34-latek przez wiele lat z powodzeniem biegał po boiskach Bundesligi w barwach takich drużyn jak m.in. Schalke 04, VfL Wolfsburg, Hannover 96 czy Borussia Mönchengladbach. Ostatnim przystankiem w karierze piłkarza występującego na pozycji napastnika było chińskie Beijing Renhe, z którym rozstał się po rozegraniu zaledwie kilkunastu spotkań.

Dzisiaj, po trwającym ponad trzy lata rozbracie z futbolem, Hanke zdecydował się powrócić na boisko. Niemieckim kibicom nie będzie jednak dane oglądać go co tydzień na najwyższym poziomie rozgrywkowym, bowiem nowym pracodawcą zawodnika został się występujący na szóstym poziomie rozgrywkowym - TuS 1910 Wiescherhöfen. Wybór ten nie jest przypadkowy, ponieważ to właśnie tam napastnik zaczynał swoją piłkarską karierę.

Zgodnie z treścią oficjalnego komunikatu zespołu, doświadczony zawodnik będzie pojawiał się na boisku jedynie w roli „dżokera”, co ma przyczynić się do utrzymania ekipy z Nadrenii Północnej – Westfalii w rozgrywkach Landesligi.

Hanke dołączając do TuS 1910 Wiescherhöfe stał się tym samym jedynym piłkarzem mającym w swym życiorysie występy w niemieckiej reprezentacji, który będzie grał na tak niskim poziomie rozgrywkowym. 34-latek dwunastokrotnie przywdziewał barwy „Die Mannschaft”, z którą wystąpił m.in. na Mistrzostwach Świata w 2006 roku.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Tak kibice Lecha Poznań zareagowali na porażkę z Ruchem Chorzów Jadon Sancho z jasnym stanowiskiem w sprawie przyszłości Roberto De Zerbi zdecydował. Ten klub chce poprowadzić w przyszłym sezonie Tam zagra Nacho Fernández. Odejście z Realu Madryt przesądzone Zaskakujący zwrot akcji w sprawie Thomasa Tuchela?! Gwiazda klubu MLS wypada z gry na nawet osiem tygodni po nokaucie od... zawodowego boksera [OFICJALNIE] Górnik Zabrze z niespodziewanie wysoką porażką [WIDEO]. A już było tak dobrze...

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy