W ciągu zaledwie trzech sezonów środkowy napastnik, który stylem gry przypomina ofensywnego pomocnika, wypracował sobie w Bremie pozycję prawdziwego lidera drużyny. Po odejściu Zlatko Junuzovicia został on obdarzony całkowitym zaufaniem, co skutkowało przekazaniu mu opaski kapitańskiej.
Ze swojej roli 31-latek wywiązywał się doskonale. Ponadto w tym sezonie w 36 meczach strzelił 12 goli i posłał 14 kluczowych podań. Dobra forma przykuła zainteresowanie m.in. Interu Mediolan.
14-krotny reprezentant Niemiec od dłuższego czasu zapewniał, że jego celem jest powrót do europejskich pucharów. I chociaż jego obecna drużyna cały czas ma szansę na udział w kwalifikacjach do Ligi Europy, pewne jest to, że w kolejnym sezonie Max Kruse zagra gdzie indziej.
– Naprawdę czerpałem przyjemność z gry w tym klubie przez trzy lata i dumnie kapitanowałem drużynie. Będzie świetnie móc to wspominać – powiedział zawodnik, którego umowa wygasa 30 czerwca 2019 roku.
– Max jest wybitnym graczem, który w ciągu ostatnich trzech lat imponująco i wzorowo udowodnił, jak cenny może być dla zespołu. Moja relacja z nim była zbudowana na największym zaufaniu, czymś, czego prawdopodobnie nie osiągnąłbyś w normalnym związku między piłkarzem a trenerem. Życzę Maxowi wszystkiego najlepszego – oznajmił Florian Kohfeldt, trener drużyny.