Wraz z upływem czerwca 18-latek stałby się wolnym agentem na rynku transferowym. Do tej sytuacji ani myślał dopuścić „Kolejorz”. Nowy dokument straci ważność dopiero w połowie 2026 roku.
Trenerzy z pionu sportowego szkółki Lecha głęboko wierzą, że młodzieżowiec za chwilę zacznie wybijać się ponad poziom w ekipie rezerw, a może nawet zadebiutuje w Ekstraklasie.
Te nadzieje podziela ambitny piłkarz, który już od ponad dekady kształci się na poważnego zawodowca w stolicy Wielkopolski.
– Ostatni sezon był niesamowity. Stworzyliśmy drużynę, która dogadywała się nie tylko na boisku, ale także poza nim. Mieliśmy jasno wyznaczony cel, którym był mistrz Polski i dzięki ciężkiej oraz konsekwentnej pracy udało się nam go zrealizować – wspomniał Ławniczak po złożeniu podpisu.
– Indywidualnie czuję, że się rozwinąłem i dojrzałem do tego, żeby iść dalej. Kontuzje wybijały mnie nieco z rytmu, ale zawsze po nich wracałem i udawało się pomagać drużynie, to sprawia, że jestem dumny.
– Za mną dwa sezony spędzone w Centralnej Lidze Juniorów, teraz moim celem jest wywalczenie sobie składu w rezerwach i jak wszystko pójdzie zgodnie z planem to debiut w pierwszej drużynie. Mam za sobą treningi w obu tych zespołach, czułem, że trzeba szybciej myśleć i jeśli w parze za tym pójdą umiejętności, to jestem dobrej myśli – dodał.
Jesień dla defensywnego pomocnika wcale nie okazała się łaskawa ze względu na problemy z kontuzjami. Wiosną było już lepiej. Ławniczak przy okazji w końcówce sezonu dołożył dwa trafienia, które przyczyniły się do zdobycia tytułu mistrza Polski w kategorii U-19.