35-latek jeszcze całkiem niedawno przybył do przedstawiciela League Two (czwarty szczebel ligi angielskiej) jako wzmocnienie składu na boisku. Miało to miejsce 17 sierpnia po rozwiązaniu kontraktu z Birmingham City.
Anglik zdążył rozegrać dla zespołu 18 spotkań, w których strzelił cztery gole i zaliczył asystę.
W pewnym momencie olbrzymie pragnienie Deeneya o spróbowaniu się w roli szkoleniowca zbiegło się z wakatem po zwolnieniu Davida Horsemana. Zarząd Forest Green postanowił zaryzykować i powierzyć funkcję zarządzania pierwszą drużyną tuż przed świętami Bożego Narodzenia.
Pomysł kompletnie nie wypalił.
Klub poddał się już po sześciu kolejkach, w których drużyna nie zanotowała progresu. Pod wodzą byłego napastnika Watfordu nie wygrała ani jednego spotkania – trzy zremisowała, trzy przegrała.
Nie zmieniła się także pozycja „Zielonych” w klasyfikacji. Zamykają oni tabelę z dorobkiem 18 punktów po 26 seriach gier, tracąc siedem do bezpiecznej strefy.
Ekipa z The New Lawn ogłosiła w oficjalnym komunikacie, że obowiązki po Deeneyu przejmie Dan Connor, pełniący dotychczas obowiązki trenera bramkarzy.
Forest Green Rovers niedawno wzmocnił Maxi Oyedele, młodzieżowy reprezentant Polski.