Po udanej kilkuletniej przygodzie z Charleroi Felice Mazzù otrzymał szansę, by poprowadzić zespół walczący o zdecydowanie wyższe cele. Zgłosił się po niego mistrz Belgii, a więc Genk.
W nowym miejscu 53-latek sobie kompletnie nie poradził. Prowadzona przez niego drużyna od początku sezonu prezentowała się zdecydowanie poniżej oczekiwań. W Lidze Mistrzów zdobyła do tej pory zaledwie jeden punkt, z kolei w tabeli Jupiler Pro League plasuje się dopiero na dziewiątym miejscu.
To spowodowało, że działacze dokonali radykalnego kroku i postanowiono się z nim rozstać. Na razie nie wiadomo, kto go zastąpi. Tymczasowo jego obowiązki przejmie Domenico Olivieri.
Zawodnikiem drużyny mistrza Belgii jest Polak, Jakub Piotrowski.