O możliwym odejściu 49-latka z Etihad Stadium mówiło się już od dawna, ale w ostatnim czasie przybyło spekulacji na ten temat. Doszło nawet do tego, że Manchester City zaczął powoli zastanawiać się nad zastępstwem dla utytułowanego menedżera, a jeszcze w ubiegłym tygodniu zupełnie nie wiedział, jaka przyszłość czeka Hiszpana.
To zmieniło się dopiero teraz, gdy nadarzyła się okazja do przemyślenia wszelkich za i przeciw. Przerwa na mecze reprezentacyjne pozwoliła Pepowi Guardioli dojść do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem będzie przedłużenie wygasającej 30 czerwca 2021 roku umowy. Nowe porozumienie obowiązuje do 30 czerwca 2023 roku.
Zdobywca sześciu trofeów z drużyną „Obywateli” nadal marzy o triumfie w Lidze Mistrzów, ale jego pierwszym celem ma być odzyskanie panowania w Premier League.
Jak podaje „Sport”, to daje władzom wicemistrza Anglii całkowity spokój w budowaniu zespołu. Z kolei „Daily Mail” zaznacza, że Guardiola już w styczniu będzie naciskał na angaż nowego lewego obrońcy, który potencjalnie miałby zastąpić Ołeksandra Zinczenkę.
To jednak niejedyne żądanie Hiszpana. Zważywszy bowiem na wydarzenia z minionego okna transferowego, nadal nie można wykluczyć odejścia Lionela Messiego z Barcelony. Od stycznia będzie on mógł negocjować z dowolnym klubem, a to może doprowadzić do jego przybycia na angielską ziemie już przed rozpoczęciem następnego sezonu.
„Daily Mail” jednocześnie daje do zrozumienia, że to może być ostatni kontrakt Guardioli z jakimkolwiek klubem przed objęciem reprezentacji narodowej.