Gwiazda Athleticu musiała przedwcześnie opuścić boisko w ostatnim meczu Ligi Europy przeciwko Zorii Ługańsk. Poważny uraz wymagał interwencji medyków, a piłkarz będąc znoszonym z murawy na noszach nie ukrywał łez. Wstępne badania potwierdziły najgorszy z możliwych scenariuszy - uszkodzeniu uległy więzadła krzyżowe zawodnika.
Klub poinformował w oficjalnym oświadczeniu, że zerwane zostały więzadła krzyżowe przednie w prawym kolanie. Z komunikatu możemy się dowiedzieć również, że teraz skrzydłowego czeka jeszcze konsultacja ze specjalistą. Po tych badaniach wyznaczona zostanie data operacji. Dopiero po niej będzie można określi dokładniej, kiedy Muniain wróci do gry, można spodziewać się jednak, że rekonwalescencja zajmie kilka miesięcy i możliwe, że gracz nie zagra już w obecnym sezonie.
Jest to spory cios zarówno dla drużyny jak i samego zawodnika. To nie pierwszy raz, kiedy 24-latek zmaga się z podobną kontuzją - już w 2015 cierpiał na podobny uraz, z tym że w lewym kolanie. Wtedy powrót do zdrowia zajął mu dziewięć miesięcy.
„Lwy” będą musiały sobie teraz poradzić bez jednego ze swoich najważniejszych piłkarzy, co będzie dla nich szczególnie bolesne ze względu na fakt, iż Muniain prezentował ostatnio dobrą formę. Na ten moment zespół z Bilbao zajmuje 11. miejsce w tabeli LaLiga. Drużyna jest obecnie w kryzysie - licząc mecze w Lidze Europy, nie wygrała już od pięciu spotkań.